Archiwum wrzesień 2002, strona 3


wrz 12 2002 fakkkkk.......
Komentarze: 1

dzisiaj stracilam wszystko!!!! doslownie wszystko co ostatnio mialo dla mnie duze znaczenie....... moja przyjacilka chce sie ze mna spotkac dzisiaj wieczorem bo jak to powiedziala " po tylu latach przyjazni wypadalo by to zakonczyc rozmowa w cztery oczy" wspaniale prawda?!?!?!?!?! a wszystko przez to ze powiedzialam jej ze z Tomkiem zaczelo nas cos laczyc ..... ale przeciez ona powiedzial ze nic do niego nie czuje juz, juz nie ma szans zeby co kolwiek ich jeszcze polaczylo.... wiec musial jej wczoraj powiedziec "o nas" i na poczatku bylo wszystko dobrze powiedzial ze sie cieszy ze wszystko jest oki, ze zyczy nam jak najlepiej ...... no i nie wiem dlaczego bo niek mnie niechce oswiecic o 1 wnocy nagle wszyscy sie odemnie odwrocili skomentowala to tylke ze "PUTKA w ksztalcie przyjaciolki" ...... nawet nei wyobrazacie sobie jak to bardzo zabolalo!!!!! Tomek powiedzial mi tylko ze znika i ..... juz nigdy nie wroci ....... ze to wszystko jego wina, ze zawsze jak sie pojawi to sa tylko klopoty wiec lepiej bedzie jak zniknie z naszego zycia WSPANIALE!!!!! teraz zostalam sam ze soba i z wszystkim tym ..... w jednej chwili stracilam wszystko .... a bylam taka szczesliwa....... chyba za bardzo..... widocznie ja nie zasloguje na szczescie....... probowalam nawet wczoraj jeszcze zadzwonic do niego ale wylaczyl telefon....... czy to znaczy ze juz naprawde zniknal i ........ ja juz mam dosc dzisiejszego dnia!!!!!!! ...... a mialo byc tak pieknie...... zaraz przyjdzie do mnie moj ex moja pierwsza prawdziwa milosc..... wczoraj przez przypadek sie spotkalismy i powiedzial ze chetnei by sobie ze mna porozmawial wkoncu nie widzielismy sie ponad rok..... ale co z tego jak ja nei mam ochoty na rozmowy juz z nikim!!!!!!! chcialabym tylko zeby Tomek wyjasnil mi wszystko!!!!!! niech on sie kurwa odezwie!!!!!! zostawilam mu tysiace wiadomosci na gadku i na telefonie...... jak chociaz zalezalo mu troszke na mnei to powinien sie odezwac i powiedziec mi wkoncu co teraz bedzie!!!!!!!!!! kurwa kurwa kurwa kurwa KURWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam dosc!!!!!! slyszycie wszyscy? dosc zycia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gosiek : :
wrz 11 2002 czy to mozliwe?
Komentarze: 1

sama w to nie wierze.... powiedzmy ze juz wszystko prawie ulozylam w swoim zyciu..... i zrobilam cos strasznie dziwnego, jak dla mnie nie mozliwego do tej pory..... ale zakochalam sie, kurcze jak to dziwnie brzmi bo zakochalam sie w kims kogo widzialam tylko raz w zyciu i to juz jakis czas temu ..... a pokochalam go przez neta..... przeciez to sie nie miesci w glowie jak mozna sie zakochac w kims kogo sie nei widzi z kim sie przebywa w sieci...... sama sie sobie dziwie ale to naprawde jest mozliwe..... on jest taki kochaniutki, taki slodki, taki wspanialy w stosunku do mnie, martw sie jak jest cos ze mna nie tak..... on wie kiedy jestem smutna, a kiedy sie usmiecham sama do siebie...... potrafi zadzwonic o 1 i tak dlugo mnie meczyc az nei powiem mu dlaczego jestem taka smutna ..... on jest poprostu wspanialy :))) szkoda tylko...... ze mieszka niezly kawalek drogi odemnie (bo z gdyni do lodzi nie jest blisko, nie ma co sie oszukiwac)  i nie wiem jak nam sie to uda ..... ale jednak oboje chcemy tego, oboje podjelismy ta decyzje, sprobujemy ..... i udowodnimy ze mozna sie zakochac na cale zycie przez siec!!!!!!!

gosiek : :
wrz 05 2002 no i powiedzialam mu wszystko!!!
Komentarze: 0

dokladnie tak, odwazylam sie, sama nawet niewiem jak to sie stalo.... jak juz pisalam wczoraj wrocil i bylismy tacy szczesliwi ze mozemy wkoncu ze soba poklikac i uslyszec swoje glosy w sluchawce :))) no ale nie nadlugo trwala ta sielanka.... jakos tak zaczol od tego czy mu ufam czy jestem pewna tego co on mi mowi, czy wierze mu.... i to byl jego blad :( chcialam ta rozmowe przeniesc na dzisiaj wkoncu biedaczek dopiero wrocil a ja mam mu taka "milutka" rozmowe zgotowac na dzien dobry..... ale nie odpuscil wiec przeciez nie bede klamala, wkoncu musialam powiedziec co mnie dreczy i jak zle sie czuje z pewnymi rzeczami...... powiedzialam mu o tym ze nie wiem czy moge mu tak wierzyc we wszystko co mowi, wkoncu jak moge wierzyc w te wszystkie czule slowka skoro jeszcze nie tak dawno to on wlansie zapewnial mnie ze to samo czuje do Agnieszki, ze ze ja kocha..... powiedzialam o tym ze zle sie czuje z tym ze nie przyznalam sie do tego wszystkiego przed Agnieszko, do tego co nas teraz zaczyna ze soba laczyc ..... wkoncu to nie fair ze ona o tym nie wie...... powiedzialam mu tez ze obawiam sie jej reakcji jak sie dowie o tym, no bo wkoncu co ona moze sobie pomyslec o tym wszystkim?!..... pierwsza mysla jaka by naszla mnie bylo by posadzenie o to ze ja od poczatku chcialam zeby sie im nie  udalo i dlatego "doradzalam" jej zle..... ale wcale tak nie bylo!!!! ja wtedy myslalam ze mysle dobrze ..... no i najwazniejsze powiedzialm mu ze zonka by znowu chciala by z nim byc ...... i to najbardziej mnei zabolalo, ze ja to wlasnie musialam mu powiedziec....... komentarz byl krotki: "dostalem pozadny kubel zimnej wody na glowe" no ale ja musialam wkoncu to powiedziedziec ile moglam to wszystko w sobie trzymac i sama sie zamartwiac tym...... no ale strasznie sie ciesze ze bylam w stanie powiedziec to wszystko...... Tomek stwierdzil ze teraz zalezy mu tylko na mnie i ze naprawde juz nie chce sie wiazac ani miec cos wspolnego z Agnieszka ....... powiedzial ze faktycznie jest to strasznie dziwna sytuacja i ze bardzo docenia to ze mu to wszystko powiedzialam ze teraz strasznie uroslam w jego oczach za ta szczerosc ...... wie ze to jest strasznie trudne dla mnei teraz i ze na nic nie bedzie naciskal i ze to ja mam sama zdecydowac czy chce z nim byc czy mam tyle sily na to ....... i za te wlasnie slowa moge powiedziec ze zrobil on o wiele wicej dla mnie teraz niz nie jedna osoba w ostatnim czasie ....... ta noc nie nalezala do najprzyjemniejszych spalam moze 3 godz, przeplakalm prawie pol nocy (dobrze ze klawiatury nie oplakalam:) ) i jestem jak "nie zywa" dzisiaj ale za to szczesliwa ze wyrzucilam to z siebie .............

gosiek : :
wrz 04 2002 jupiiiiiii
Komentarze: 0

no i wrocil!!!!! jest kochaniutki ..... jak ja bardzo za nim tesknilam no ale dobrze ze juz jest...... tylko w necie i na telefonie......ale to i tak duzo ...... dobra pedze do niego bo na mnei czeka biedaczek caly dzien a ja bylam dzisiaj w szkole..... no ale pozniej napiesze teraz ide sie cieszyc moim kochaniem ...... cmokkkk

gosiek : :
wrz 03 2002 Zabiorę Cię właśnie tam...
Komentarze: 3

KANCELARIA - Zabiorę Cię wlaśnie tam....

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie jutra słodki smak                             

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie słońce dla nas wschodzi

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie wolniej płynie czas

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie szczęściu nic nie grozi

 

Dość mam już pustych dni i świąt których nie było

Między nami jest coś – nie zaprzeczaj mi

Tyle mogę Ci dać, solą życia jest miłość

Boisz się wielkich słów, to nie wstyd....

 

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie jutra słodki smak

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie słońce dla nas wschodzi

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie wolniej płynie czas

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie szczęściu nic nie grozi

 

Czekam na jeden gest, wiara jest moja siłą

Jestem pewien że wciąż, potrzebujesz mnie

Dzień przemija za dniem, znów nam siebie ubyło

Życie zbyt krótko trwa, więc zdecyduj się...

 

Dość mam już pustych dni i świąt których nie było

Między nami jest coś – nie zaprzeczaj mi

Tyle mogę Ci dać, solą życia jest miłość

Boisz się wielkich słów, to nie wstyd

 

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie jutra słodki smak

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie słońce dla nas wschodzi

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie wolniej płynie czas

Zabiorę Cię właśnie tam – gdzie szczęściu nic nie grozi

dzisiaj notka w kolorach zielonych...... bo to kolory nadzieji...... a ja wlasnie teraz mam taka "mala nadzieje" ze wkoncu ktos sie znajdzie i ........ zabierze mnie wlasnie tam.............

 

gosiek : :