lip 31 2002

juz po....


Komentarze: 1

no to przezylam jakos ten pogrzeb dzisiaj.... bylo ciezko, naprawde latwe to dla mnie nie bylo, staralam sie trzymac twardo caly czas i w sumie prawie mi to wychodzilo troszke lez mi kapnelo.....ale jak juz bylo po wszystkim, jak wychodzilam z cmentarza.... nie wytrzmalam poplakalam sie jak male dziecko..... poprostu tego mi bylo trzeba w koncu nie mozna tlumic w sobie takich emocji...... i wiecie co...... jest mi naprawde teraz lepiej.....jak narazie zamykam ten rozdzial w moim zyciu, nie chce juz wracac do tego dnia nigdy  co nie znaczy ze zapomnie kiedykolwiek o tej osobie, choc faktycznie nie bylysmy ze soba spokrewnione to jednak uwazam ja za swoja prawdziwa babcie i moge powiedziec ze ja kochalam.

gosiek : :
31 lipca 2002, 19:01
Czasem warto połakać. Tzw. wentyl wtedy puszcza i uchodzi z nas wszystko to, co nie wypowiedziane. Ja tam uważam, że to dobrze sobie czasem popłakać. A już na pewno przy takich wydarzeniach...

Dodaj komentarz